sobota, 17 stycznia 2015

Parę słów o... TEN dzień zbliża się wielkimi krokami #1

Cześć!
Mam na imię Wiola.
I jestem potencjalną przyszłą Panną Młodą (dokładnie za 123dni)
Jestem potencjalną przyszłą dziwną Panną Młodą (o czym poniżej)
Generalnie z momentem pojawienia się na palcu pierścionka zaręczynowego, pojawiła się wizja przyszłego ślubu. Datę, jak to w dzisiejszych czasach bywa wybrał nam lokal. Zamawiając salę w 2014 roku mieliśmy do wyboru dwa terminy na rok 2015.
I jeżeli chodzi o sprawy związane z kościołem, salą, fotografem, zespołem wszystko udało załatwić się w pierwszy miesiąc zeszłego roku. Im dalej w las tym trudniej. Kiedy dochodzimy do wyboru rzeczy mniejszej rangi ale jednakże istotnych - nie odnajduję się w tym wcale.
Bukiet ślubny! Duży, mały, zwisający, okrągły a może wachlarz? Nie wiem - generalnie ma być ładny. I to na nim się dziś skupimy.
.jump-link a, #blog-pager-post a {text-align: center; }


Otóż, moja suknia jest prosta, klasyczna, skromna, elegancka, fason w literę A. W związku z czym jaki ja mam sobie wydumać do tego bukiet? Ślub w maju, niby wiosna, niby pięknie ale z dostępnością niektórych kwiatów może być trudno. Na początku miały być piwonie, jednak im dłużej przeglądam internet wizja mi się rozmywa. Może coś z frezją, może z tulipanami, może, może, może... dość dużo tych może.Generalnie - MA BYĆ ŁADNY! Oglądam fanpage różnych kwiaciarni i praktycznie każdy bukiet mi się podoba. Jak wybrać taki który będzie najlepszy?
Poniżej kilka moich inspiracji, z których powstanie bukiet marzeń, bukiet idealny - mam nadzieję.




Stąd moje pytanie do mężatek - czym kierowałyście się przy wyborze waszego ślubnego bukietu? A może był to po prostu przypadek? Czy zadecydowała za was wasza florystka?

Pomożecie?
Pozdrawiam

Wiola

10 komentarzy:

  1. U mnie jak najbardziej przypadek. W ogóle nie znam się na kwiatach i chciałam tak jak Ty - żeby był po prostu ładny. Sukienkę miałam księżniczkę więc bukiet był z pastelowych różyczek, taki zwykły, okrągły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też chcę taki zwykły, ale z zielonymi akcentami-jakieś liście, konwalie żeby był taki wiosenny :)

      Usuń
  2. ja nie mężatka, ale najbardziej do prostej, klasycznej sukni, jak i do Ciebie pasuje pierwszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) właśnie ja chcę coś prostego, z zielonym akcentem żeby było ładnie i wiosennie :D

      Usuń
  3. ja się kierowałam 2 rzeczami. Po pierwsze jestem niska więc musiałam mieć mały bukiet żeby mnie nie przyćmił i florystka uznała, że najlepiej lekko zwisający albo w łezkę bo to optycznie wydłuża i osoba wydaje się wyższa. Co do kwiatów miałam różne po trochu bo dobierałam kolorystycznie a nie rodzajem kwiatów. Ślub był w kwietniu i wybór kwiatów był ogromny. A co do koloru miałam suknię ecru i dodatki zielone więc bukiet był też zielono-ecru i proste !!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam wszystko białe a sala ma być w klimacie wiosennym żółto-zielonym, także znając siebie każdy bukiet mi się spodoba :) byle był z nutką zieleni

      Usuń
  4. ja spojrzałam w katalog - i się zakochalam :) wiedzialam, że będze ten :) kazałam tylko wpleść coś niebieskiego, bo mialam błękitne kwiatki na gorsecie, i pojawiły się błękitne kryształki, bardzo ladnie to wyglądalo

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kocham prostote to i tulipany jeszcze takie pastelowe ...więc nr.2 piękny.No i 3 też fajny.
    Ja miałam bukiet z róż...tradycyjny czerwony i krem...bo też salę mielismy w takich kolorach złoty i czerwień..właściwie to nie wiem czy się kierowałam ale już bym takiego nie wybrała na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie takie wiosenne klimaty do mnie najbardziej przemawiają i te tulipany w niepełnym rozkwicie takie urocze :)

      Usuń